Translate

wtorek, 19 marca 2013

W Kosmosie:Akcja ratownicza

 (...) Dwóch astronautów leciało przez kosmos gdyż chcieli dolecieć do Hopsa. Nagle zaczął wiać kosmiczny wiatr i przed nimi pojawiła czarna dziura idiotyzmu. Wchłonęła ich do środka.
 Astronauci lecieli przez otchłań w kolorze czerwonoróżowym aż w końcu znaleźli się po drugiej stronie dziury idiotyzmu. Było tam bardzo dziwnie. Ludzie jedli trawę, na spacery wyprowadzali gałęzie, spali na żywy także uśpionych zwierzakach a ich domy stanowiły stosy siana. Astronauci przestraszyli się tego miejsca. W końcu zabrakło im paliwa i musieli wylądować. Byli głodni, a jedzenie w proszku się skończyło. pomyśleli, że skoro ludzie jedzą trawę to pewnie jest smaczna (wszystkie badania wskazywały,że są to ludzie). Spróbowali. Jednemu smakowało drugiemu nie. W końcu ten mądrzejszy, Rysiek wezwał pomoc. Rozgadańskie radia typu "walkie-talkie" (krótkofalówka) miały bardzo dobrą łączność z każdego miejsca. Gdy połączył się z Rozgadańczykami powiedział, że wpadli do dziury idiotyzmu. Gdy posiłki doleciały pod Hopsa zbadały dziurę. Wszystko wskazywało na to, że są w mózgu Krzyśka (tego drugiego astronoma który był bardzo głupi). Więc wiedzieli, że nie była to dziura kosmicznego idiotyzmu lecz ludzkiego.
 Astronauci wiedzieli, że trzeba idiotę spoliczkować i obudzić, żeby się wydostać. Tak też zrobił.Lecz musiał się namęczyć gdyż Krzysiek był tak głupi, że za bardzo nie wiedział, że to ma go boleć.
 Koniec końców udało im się. Koniec